Dać sobie jedną szansę


 Myślę, ile jeszcze muszę w sobie zmienić, ile dopasować żeby zacząć mówić językiem świata. Mówi to stary indywidualista.

 Stary - bo zmęczony ucieczką. Indywidualista - bo to oszczędność bezcennego czasu. 

Czas jest kluczowy, składa się z: chwil, z czekania i z braku czasu. Te kwanty czasu są ze sobą połączone i tworzą przyczynowo skutkową pajęczynę życia. Ta albo należy i zależy od nas lub - nie. Nic nie jest przypadkowe - nie oznacza też wyższej siły sprawczej -  tylko kaskadę następstw na diagramie decyzji.

Czasami widzę jak próbujemy zagłuszyć hałas jeszcze głośniejszym dźwiękiem, prze bodźcowanie - jeszcze silniejszym uderzeniem. Tylko dokąd nas to prowadzi, czy  nie podsycamy ognia tej świecy zbyt mocno, nie dajemy nadmiaru światła - z nas - którego potem - szybko zabraknie. W drugą stronę też nie jest dobrze.

Myśląc o równowadze widzę statki budowane do pływania po oceanach, nie stania w portach - lubię tą metaforę, chociaż bardzo trudno o metafory z uczestnictwa w spektaklu w pierwszym rzędzie, z pontonu na spływie przez rwący potok. 

Komentarze

Popularne posty