Notatka: gdzie się podziali niewolnicy

Zajrzałem dziś do kalendarium, dziś (2 grudnia) przypada światowy dzień upamiętniający zniesienie niewolnictwa. Wiecie że do 1949 roku handel ludźmi był w niektórych miejsca legalny? 

Inaczej -  przez ostatnie dwa tysiąclecia tylko 3% czasu uważamy globalnie, że niewolnictwo to coś złego.

Jaki to ma impakt na zbiorową mentalność, gdy dopiero od tak niedawna wychylamy głowę ponad stary porządek rzeczy? 

Na ile kliniczne badania psychiki grup od pokoleń panów, niewolników i ludzi wolnego stanu dałyby remedium na stan świata, na zrównoważony i bezpieczny dla Planety rozwój cywilizacji i dobrostanu jednostek?

 Jak daleko jesteśmy za granicą masy krytycznej układanki, w której wcale o nas nie chodzi.

Co przez to wszystko chcę powiedzieć? Że uczymy się wolności na ruinach starego porządku, adaptując czasem całe dawne architektury, nie znając nic lepszego, a to nie posuwa nad jakoś szalenie do przodu. 

Dlaczego to jest ważne? Bo ważne jest wiedzieć z czego jesteśmy ulepieni by zrozumieć lepiej siebie - w różnych sytuacjach, a dzięki temu zrobić coś lepiej, inaczej, z większa wrażliwością.

Komentarze

Popularne posty